Albert Pociej zawodowo zajmuje się fotografią od 10 lat.  Seria zdjęć, którą zaraz zobaczcie  była jego osobistym wyzwaniem, chciał uchwycić moment,  w którym kobiety osiągają najwyższy pułap fizycznej przyjemności.  Skąd w jego głowie zrodził się ten pomysł? „ Marzyłem o tym.  Ja po prostu obudziłem się i wiedziałem, że muszę to zrobić. Więc starałem się poznać kobiecy orgazm przez pryzmat fotograficznego doświadczenia” – tłumaczy fotograf.

Sam przyznaje również, że początek był najtrudniejszy. Największym wyzwaniem było znalezienie na tyle odważnych modelek. Pisał niemalże do wszystkich kobiet, bowiem każda jest inna i u każdej granica zaczyna się w innym miejscu .  Z reguły spotykał się z dwoma rodzajami odpowiedzi: „Nie mam na tyle odwagi”, bądź z wymowną ciszą, której nie trzeba tłumaczyć.  W ostateczności udało mu się znaleźć 20 kobiet, z czego 15 wzięło udział w prawdziwej sesji.

Wszystkie modeli biorące udział w sesji zdjęciowej doświadczyły prawdziwego orgazmu.  Aby osiągnąć najlepsze rezultaty, niekiedy fotograf wykorzystywał funkcję  time-lapse, dzięki czemu obraz powstawał automatycznie, co sekundę, a  jego nie musiało być w pobliżu, co pozwalało modelce  poczuć się dość swobodnie.  Niektóre kobiety tego nie potrzebowały i zdjęcia mogły być robione w obecności fotografa.

Albert podkreśla, że  chciał aby jego projekt był prawdziwy,  nie ma w nim aktorstwa,  tylko żywe emocje kobiet podczas orgazmu. Każdy człowiek jest innym,  więc towarzyszą mu przy tym inne doznania . Zdjęcia nie miałby być przekoloryzowane, tylko pełne realizmu. Ukazane na nich emocje mają skłaniać do głębszych refleksji.

Fot:boredpanda.com